Sesja ślubna na zamku

Plener ślubny Kamili i Mateusza na zamku

 

Zabieram Was na sesję ślubną w wyjątkowe miejsce, którego odwiedziny były spełnieniem marzeń panny młodej, Kamili. I które już dawno temu sam wpisałem na prywatną listę „must see”. Jeśli szukacie pomysłu na plener ślubny, uprzedzam: ten obiekt i okolica ma ogromną siłę przyciągania! Zresztą niech zdjęcia mówią same za siebie.

Kropka nad „i” ślubnego reportażu

 

Plener jest uwieńczeniem fotoreportażu ze ślubu. I wcale nie dziwię się, że wybór konkretnego miejsca to dla świeżo upieczonych małżonków ważna sprawa. Kamila i Mateusz obrali kierunek na urokliwy zamek Moszna w miejscowości o tej samej nazwie. Cóż mogę napisać, majestatyczna architektura i bajeczne ogrody na żywo zwalają z nóg. I jako fotograf ślubny śmiało mogę stwierdzić, że są genialnym tłem dla pamiątkowych fotografii.

Sesja ślubna na zamku

 

Pogodę na zdjęcia tego dnia mieliśmy idealną, choć to przecież była już końcówka października. Jesienne wyraziste barwy stworzyły przepiękną scenerię dla pleneru ślubnego Kamili i Mateusza. Rozległy teren posiadłości i klimatyczne zakątki w ogrodzie zagwarantowały nam kameralną atmosferę, ciszę i spokój. To ważne, ponieważ młoda para mogła skupić się tylko na sobie i swoich emocjach.

A sam zamek? Na żywo robi ogromne wrażenie. Jest surowy, odrobinę mroczny, tajemniczy, elegancki i dostojny. Na jego tle Kamila w swojej sukni ślubnej i z długim welonem wyglądała jak królowa. Zawsze, gdy wracam do tych zdjęć, mam wrażenie, jakbym oglądał kadry z baśni Disneya.

I słówko na koniec

 

Na mnie zamek Moszna zrobił ogromne wrażenie. Jako fotograf ślubny mam okazję podróżować w różne zakątki kraju i śmiało mogę stwierdzić, że ten obiekt zasługuje na odwiedziny, nie tylko przy okazji sesji fotograficznych. Choć osobiście wpisuję go oczywiście na listę polecanych lokalizacji w Polsce na bajeczny plener ślubny.

Kamilo, Mateuszu, wykonać dla Was sesję ślubną było dla mnie przyjemnością! Życzę Wam raz jeszcze wszystkiego, co najlepsze.